
Parę osób, mały czas – film i spotkanie | Festiwal Sztuki Kobiet PERSONA
Warszawa 31.05.2025, g. 15:00
od 6.50 pln
Zapraszamy na pokaz filmu „Parę osób, mały czas” oraz spotkanie z reżyserem Andrzejem Barańskim, Krystyną Jandą i Anną Sobolewską. Rozmowę poprowadzi Paulina Reiter.
Dostępność: pokaz filmu – audiodeskrypcja i napisy; spotkanie tłumaczone na PJM.
Parę osób, mały czas – film w reżyserii i według scenariusza Andrzeja Barańskiego, na podstawie książki Dziennik we dwoje Jadwigi Stańczakowej.
Andrzej Barański już w połowie lat 80. myślał o przeniesieniu na ekran „Zawału” Mirona Białoszewskiego, ale na przeszkodzie stawały mu kłopoty z pozyskaniem praw autorskich i zdobyciem funduszy na produkcję. Pod koniec lat 90. miał już gotowy scenariusz o jego serdecznej przyjaciółce i sekretarce, niewidomej Jadwidze Stańczakowej, ale znów musiało minąć kilka lat, nim wreszcie projekt doczekał się realizacji. Za kanwę scenariusza posłużyła książka Jadwigi Stańczakowej „Dziennik we dwoje” na podstawie której powstała kameralna i subtelna, niezwykle ciepła, ale przenikliwa opowieść o przyjaźni dwojga artystów pióra, uhonorowana m. in. na FPFF w Gdyni w 2005 r. nagrodą za wybitną kreację Krystyny Jandy i nagrodą dziennikarzy, oraz nagrodą na festiwalu w Karlovych Varach za główną rolę męską dla równie znakomitego Andrzeja Hudziaka.
Akcja filmu obejmuje lata 1975 – 1982 i ukazuje złożone relacje Mirona Białoszewskiego i Jadwigi Stańczakowej z punktu widzenia tej ostatniej. Trudno jednak powiedzieć, że jest to wyłącznie jej relacja: niewidoma kobieta oglądała bowiem i poznawała świat oczyma Mirona, czy to podczas przejażdżek z nim po mieście (co prawda, często w środku nocy, bo pisarza drażnili ludzie i światło słoneczne), czy to poprzez jego teksty opisujące rzeczywistość. Potrzebowali siebie nawzajem, mimo że nie umieli nazwać tego, co ich łączyło: przyjaźń, bliskość duchowa, platoniczne uczucie? On – nadwrażliwy egoista, kapryśny introwertyk, odsuwał od siebie wszystko, co stanowiło prozę codziennej egzystencji. Potrzebował kogoś, kto by się nim opiekował i pilnował bieżących spraw: od kupowania ubrań, sprzątania i prania, poprzez załatwianie spraw urzędowych, po przepisywanie jego tekstów, umawianie spotkań z wydawcami i czytelnikami. Ona pragnęła za wszelką cenę żyć jak ludzie widzący, być aktywna i samodzielna, czuć się potrzebna.
Po rozstaniu z wieloletnim przyjacielem, nazwanym w filmie Jackiem, Białoszewski stał się jeszcze bardziej zależny od niej i grona znajomych, sąsiadów, przyjaciół, którzy dbali o niego i jego sprawy pod dyskretne dyktando Jadwigi. On nie bardzo umiał okazywać wdzięczność, bywał wobec niej opryskliwy, ale też potrafił jak nikt inny pocieszyć ją w samotności i depresji, na którą cierpiała. Gdy Jadwiga też zapragnęła pisać, bezceremonialnie krytykował jej wiersze, powodowany doświadczeniem, ale i zawodową zazdrością. Nie chciał mieć przy sobie konkurentki, która początkowo podejmowała te same tematy, opisywała te same miejsca i osoby co on, lecz jednocześnie udzielał jej cennych wskazówek pisarskich. Gdy zdołał ją przekonać, że powinna się skupić na swych odczuciach i przeżyciach osoby niewidomej, przyniosło to korzyść im obojgu: jej wiersze zyskały na autentyzmie i oryginalności, on przestał się obawiać rywalizacji i porównań.
Nie ma w tym filmie wyraźnie zarysowanej akcji, linearnej fabuły, są za to drobne obrazki z PRL-owskiej codzienności, w której oboje żyli (kłopoty z zaopatrzeniem, problemy ze zdobyciem telefonu, biurokracja, nie najłatwiejsze warunki mieszkaniowe itp.), ale także z wtorkowych spotkań literackich w mieszkaniu pisarza, z jego wieczorów autorskich, spacerów z Jadwigą po mieście. Film opowiada również o tym, jak ta zgrzebna rzeczywistość przekształca się w sztukę, staje się tworzywem literackim, dając dzieła najwyższej próby.
Wydarzenie jest częścią Festiwalu Sztuki Kobiet PERSONA, którego misją jest honorowanie twórczości kobiet i ich roli w polskiej kulturze.
Program: https://www.mik.waw.pl/29-maja-1-czerwca-festiwal-sztuki-kobiet-persona/
Dostępność: pokaz filmu – audiodeskrypcja i napisy; spotkanie tłumaczone na PJM.
Parę osób, mały czas – film w reżyserii i według scenariusza Andrzeja Barańskiego, na podstawie książki Dziennik we dwoje Jadwigi Stańczakowej.
Andrzej Barański już w połowie lat 80. myślał o przeniesieniu na ekran „Zawału” Mirona Białoszewskiego, ale na przeszkodzie stawały mu kłopoty z pozyskaniem praw autorskich i zdobyciem funduszy na produkcję. Pod koniec lat 90. miał już gotowy scenariusz o jego serdecznej przyjaciółce i sekretarce, niewidomej Jadwidze Stańczakowej, ale znów musiało minąć kilka lat, nim wreszcie projekt doczekał się realizacji. Za kanwę scenariusza posłużyła książka Jadwigi Stańczakowej „Dziennik we dwoje” na podstawie której powstała kameralna i subtelna, niezwykle ciepła, ale przenikliwa opowieść o przyjaźni dwojga artystów pióra, uhonorowana m. in. na FPFF w Gdyni w 2005 r. nagrodą za wybitną kreację Krystyny Jandy i nagrodą dziennikarzy, oraz nagrodą na festiwalu w Karlovych Varach za główną rolę męską dla równie znakomitego Andrzeja Hudziaka.
Akcja filmu obejmuje lata 1975 – 1982 i ukazuje złożone relacje Mirona Białoszewskiego i Jadwigi Stańczakowej z punktu widzenia tej ostatniej. Trudno jednak powiedzieć, że jest to wyłącznie jej relacja: niewidoma kobieta oglądała bowiem i poznawała świat oczyma Mirona, czy to podczas przejażdżek z nim po mieście (co prawda, często w środku nocy, bo pisarza drażnili ludzie i światło słoneczne), czy to poprzez jego teksty opisujące rzeczywistość. Potrzebowali siebie nawzajem, mimo że nie umieli nazwać tego, co ich łączyło: przyjaźń, bliskość duchowa, platoniczne uczucie? On – nadwrażliwy egoista, kapryśny introwertyk, odsuwał od siebie wszystko, co stanowiło prozę codziennej egzystencji. Potrzebował kogoś, kto by się nim opiekował i pilnował bieżących spraw: od kupowania ubrań, sprzątania i prania, poprzez załatwianie spraw urzędowych, po przepisywanie jego tekstów, umawianie spotkań z wydawcami i czytelnikami. Ona pragnęła za wszelką cenę żyć jak ludzie widzący, być aktywna i samodzielna, czuć się potrzebna.
Po rozstaniu z wieloletnim przyjacielem, nazwanym w filmie Jackiem, Białoszewski stał się jeszcze bardziej zależny od niej i grona znajomych, sąsiadów, przyjaciół, którzy dbali o niego i jego sprawy pod dyskretne dyktando Jadwigi. On nie bardzo umiał okazywać wdzięczność, bywał wobec niej opryskliwy, ale też potrafił jak nikt inny pocieszyć ją w samotności i depresji, na którą cierpiała. Gdy Jadwiga też zapragnęła pisać, bezceremonialnie krytykował jej wiersze, powodowany doświadczeniem, ale i zawodową zazdrością. Nie chciał mieć przy sobie konkurentki, która początkowo podejmowała te same tematy, opisywała te same miejsca i osoby co on, lecz jednocześnie udzielał jej cennych wskazówek pisarskich. Gdy zdołał ją przekonać, że powinna się skupić na swych odczuciach i przeżyciach osoby niewidomej, przyniosło to korzyść im obojgu: jej wiersze zyskały na autentyzmie i oryginalności, on przestał się obawiać rywalizacji i porównań.
Nie ma w tym filmie wyraźnie zarysowanej akcji, linearnej fabuły, są za to drobne obrazki z PRL-owskiej codzienności, w której oboje żyli (kłopoty z zaopatrzeniem, problemy ze zdobyciem telefonu, biurokracja, nie najłatwiejsze warunki mieszkaniowe itp.), ale także z wtorkowych spotkań literackich w mieszkaniu pisarza, z jego wieczorów autorskich, spacerów z Jadwigą po mieście. Film opowiada również o tym, jak ta zgrzebna rzeczywistość przekształca się w sztukę, staje się tworzywem literackim, dając dzieła najwyższej próby.
Wydarzenie jest częścią Festiwalu Sztuki Kobiet PERSONA, którego misją jest honorowanie twórczości kobiet i ich roli w polskiej kulturze.
Program: https://www.mik.waw.pl/29-maja-1-czerwca-festiwal-sztuki-kobiet-persona/

XV lat VHS HELL - pokaz specjalny kina klasy B
Warszawa 31.05.2025, g. 19:00
od 48.00 pln
Gumowe potwory, sztuczna krew i nieuzasadniona golizna - VHS Hell to projekt, który od piętnastu lat krzewi to, co w filmach klasy B kochamy najbardziej. Od 2010 roku odbyło się blisko 250 seansów, a widzowie cyklu mieli okazję oglądać największe perły taniego kina gatunkowego epoki magnetowidów.
Z okazji piętnastych urodzin VHS Hell przybywa do warszawskiego kina Luna aby połączyć siły z Klubem Komediowym w ramach podwójnego pokazu w formule VHS Hell Live, czyli z lektorami, którzy na żywo będą czytali dialogi do wyświetlanych filmów. Jest tylko jeden haczyk - lektorzy nie otrzymają od nas ścieżek dialogowych i będą musieli improwizować. Całość programu uzupełnią dziesiątki reklam z epoki wyszperanych na starych kasetach wideo.
W programie:
„Tammy i T-Rex” – reż. Stewart Raffill, 1994, 90 min.
W 1993 roku Steven Spielberg odniósł kolejny już gigantyczny komercyjny sukces dzięki „Parkowi Jurajskiemu”. Zapoczątkował też długoletnią modę na dinozaury, na fali której tyranozaury i pterodaktyle pojawiły się w licznych produkcjach filmowych, a także trafiły na piżamy, kubki, pudełka z płatkami śniadaniowymi i inne gadżety. Chyba jednak nawet sam Spielberg nie przewidział, że jego dzieło przyczyni się do powstania tak kuriozalnego filmu, jak „Tammy i T-Rex”. Ta dziwaczna i bardzo najtisowa komedia opowiada o nastoletnim Michaelu, który zostaje zamordowany, a jego mózg zostaje przeszczepiony przez szalonego naukowca do animatronicznego dinozaura. Nowe wcielenie nie przeszkadza Michaelowi w kontynuacji jego romansu z ukochaną Tammy, razem z którą poszukuje bardziej odpowiedniego ciała na swój mózg.
„Tammy i T-Rex” początkowo obfitował w krwawe sceny gore, które decyzją producentów zostały wycięte, aby film mógł być reklamowany, jako komedia romantyczna dla nastolatków. W ramach pokazu VHS HELL zobaczycie jednak pierwotną wersję filmu, której nie tknęły cenzorskie nożyczki. Co więcej, film zostanie zaprezentowany z lektorką na żywo improwizującym dialogi – w tej roli wystąpi Kinga Kosik-Burzyńska na co dzień związana z warszawskim Klubem Komediowym.
„Zemsta embriona”, reż. Francis Teri, 1990, 89 min.
W wyniku aborcji przeprowadzonej w nielegalnej klinice mieszczącej się w burdelu tytułowy embrion ląduje w odmętach kanalizacji. Zgodnie z prawidłami filmów klasy B mutuje w wyniku kontaktu z radioaktywnymi odpadami. Kiedy nabiera odpowiednich rozmiarów, rozpoczyna krwawą vendettę.
„Zemsta embriona” nadrabia budżetowe braki niepohamowaną inwencją inscenizacyjną godną wczesnych dzieł Franka Henenlottera. W żadnym innym filmie nie zobaczycie sceny, w której płód rozbija głowę aborterki o muszlę klozetową!
Film zostanie zaprezentowany z lektorem na żywo improwizującym dialogi – w tej roli wystąpi członek kolektywu VHS HELL - Pan Diabeł.
Organizatorzy: Kino Luna, Velvet Spoon
Partnerzy: Klub Komediowy
Patroni medialni: PigOut, naEKRANIE.pl, Brody z kosmosu, Kusi na Kulturę, Horrorshow.pl
Autorem plakatu jest iskra / Smutne historie spisane na kacu i tanim papierze.
Z okazji piętnastych urodzin VHS Hell przybywa do warszawskiego kina Luna aby połączyć siły z Klubem Komediowym w ramach podwójnego pokazu w formule VHS Hell Live, czyli z lektorami, którzy na żywo będą czytali dialogi do wyświetlanych filmów. Jest tylko jeden haczyk - lektorzy nie otrzymają od nas ścieżek dialogowych i będą musieli improwizować. Całość programu uzupełnią dziesiątki reklam z epoki wyszperanych na starych kasetach wideo.
W programie:
„Tammy i T-Rex” – reż. Stewart Raffill, 1994, 90 min.
W 1993 roku Steven Spielberg odniósł kolejny już gigantyczny komercyjny sukces dzięki „Parkowi Jurajskiemu”. Zapoczątkował też długoletnią modę na dinozaury, na fali której tyranozaury i pterodaktyle pojawiły się w licznych produkcjach filmowych, a także trafiły na piżamy, kubki, pudełka z płatkami śniadaniowymi i inne gadżety. Chyba jednak nawet sam Spielberg nie przewidział, że jego dzieło przyczyni się do powstania tak kuriozalnego filmu, jak „Tammy i T-Rex”. Ta dziwaczna i bardzo najtisowa komedia opowiada o nastoletnim Michaelu, który zostaje zamordowany, a jego mózg zostaje przeszczepiony przez szalonego naukowca do animatronicznego dinozaura. Nowe wcielenie nie przeszkadza Michaelowi w kontynuacji jego romansu z ukochaną Tammy, razem z którą poszukuje bardziej odpowiedniego ciała na swój mózg.
„Tammy i T-Rex” początkowo obfitował w krwawe sceny gore, które decyzją producentów zostały wycięte, aby film mógł być reklamowany, jako komedia romantyczna dla nastolatków. W ramach pokazu VHS HELL zobaczycie jednak pierwotną wersję filmu, której nie tknęły cenzorskie nożyczki. Co więcej, film zostanie zaprezentowany z lektorką na żywo improwizującym dialogi – w tej roli wystąpi Kinga Kosik-Burzyńska na co dzień związana z warszawskim Klubem Komediowym.
„Zemsta embriona”, reż. Francis Teri, 1990, 89 min.
W wyniku aborcji przeprowadzonej w nielegalnej klinice mieszczącej się w burdelu tytułowy embrion ląduje w odmętach kanalizacji. Zgodnie z prawidłami filmów klasy B mutuje w wyniku kontaktu z radioaktywnymi odpadami. Kiedy nabiera odpowiednich rozmiarów, rozpoczyna krwawą vendettę.
„Zemsta embriona” nadrabia budżetowe braki niepohamowaną inwencją inscenizacyjną godną wczesnych dzieł Franka Henenlottera. W żadnym innym filmie nie zobaczycie sceny, w której płód rozbija głowę aborterki o muszlę klozetową!
Film zostanie zaprezentowany z lektorem na żywo improwizującym dialogi – w tej roli wystąpi członek kolektywu VHS HELL - Pan Diabeł.
Organizatorzy: Kino Luna, Velvet Spoon
Partnerzy: Klub Komediowy
Patroni medialni: PigOut, naEKRANIE.pl, Brody z kosmosu, Kusi na Kulturę, Horrorshow.pl
Autorem plakatu jest iskra / Smutne historie spisane na kacu i tanim papierze.
Parę osób, mały czas – film i spotkanie | Festiwal Sztuki Kobiet PERSONA
Warszawa 31.05.2025, g. 15:00